READ THIS POST IN ENGLISH ◊ ZAKTUALIZOWANO: 06-07-2020
Ilu ludzi, tyle spojrzeń na wyspę. Każdy przyjechał tu w innym składzie, w innym celu i odkrywał ją po swojemu. Ktoś stał się ekspertem od kuchni Madery, ktoś przestudiował jej roślinność, a ktoś wie już wszystko na temat surfowania i nurkowania… Dlatego też, aby przedstawić czytelnikom inne spojrzenia na wyspę, oto nowa seria wpisów: Madera oczami innych, gdzie gościć będziemy relacje i wywiady z innymi podróżnikami, którzy mają dla nas ciekawe historie.
Serię zaczynamy od wywiadu z parą wędrowców z Wnuczykije.pl, która opowiedzieć Wam może wiele na takie tematy jak podróże stopem i darmowe kempingi na Maderze. Zapraszam!
SYTM: Opowiedzcie mi o swojej podróży – Kiedy odwiedziliście Maderę, jak długo trwał wyjazd i z kim podróżowaliście? Oraz forma- czy była to organizowana wycieczka, czy wszystko zorganizowaliście sami? Gdzie się zatrzymaliście?
Maderę odwiedziliśmy w styczniu 2018. Byliśmy tam przez 8 dni. Podróżowaliśmy w dwójkę.
Wyjazd zorganizowaliśmy sobie całkowicie samodzielnie. Objechaliśmy wyspę mniej więcej dookoła autostopem. Byliśmy w miejscowościach Funchal, Ponta da Pargo, Camara de Lobos, Porto Moniz, na szklanym tarasie na klifie Cabo Girao, na półwyspie Ponta de São Lourenço, na szczycie Pico Ruivo oraz Pico do Arieiro.
SYTM: Autostopem? Wiem, że w Portugalii jest to legalne i jeśli nie mamy auta, bardzo pomocne, bo do wielu miejsc nie dojeżdża autobus. Jak podróżuje się stopem na Maderze? Czy łatwo jest znaleźć kogoś, kto nas podwiezie? Gdzie najłatwiej było złapać stopa, a gdzie czekaliście najdłużej?
Autostopem podróżowaliśmy już w naprawdę wielu miejscach w Europie i na świecie i bywało z tym różnie.
Jednak po naszych doświadczeniach, Madera plasuje się w tej dziesiątce najlepszych miejsc do łapania stopa. Zarówno pod względem szybkości, jak i bezpieczeństwa. I tak np. spod lotniska złapaliśmy lokalnego kierowcę w kilka minut. Opowiedział nam o Maderze, podpowiedział, gdzie w stolicy są najlepsze targi. Ze szczytu Pico do Arieiro staliśmy z kciukiem może 2 minuty. Tu zatrzymał się też mieszkaniec wraz z dwójką dzieci. Nie dość, że zaprosił nas po drodze na kawę, to jeszcze nadrobił sporo drogi, żeby dowieźć nas w docelowe miejsce.
Najdłużej łapaliśmy stopa z Porto Moniz. Nie wynikało to jednak z niechęci kierowców do tego sposobu podróżowania, bo jeśli mowa o problemie z autostopem na Maderze, to wynika on z ukształtowania terenu. Strome, kręte drogi, często bez jakichkolwiek zatoczek, tuż nad brzegiem klifu, nie są najlepszymi miejscami do łapania autostopu. W takich miejscach staliśmy nieco dłużej albo… szliśmy pieszo 🙂
ZOBACZ POWIĄZANY POST: KOMUNIKACJA PUBLICZNA NA MADERZE
SYTM: Czy zwykle zabierali was inni turyści, czy lokalni mieszkańcy?
Częściej zabierali nas lokalni mieszkańcy. Zawsze opowiadali o swojej wyspie, dawali rady. Zdarzali się i turyści, choć ci mają zazwyczaj wypełnione samochody i ciężej jest im zabierać dodatkowych pasażerów. Na dodatek z wielkimi plecakami 🙂
SYTM: Czy jest to bezpieczne? Domyślam się, że nie mieliście przykrych incydentów?
Jak już napisałam, spotkaliśmy się z wielką uczynnością i pomocą. Ani na chwilę nie poczuliśmy się zagrożeni podczas jazdy autostopem przez Maderę.
SYTM: Muszę też dopytać o wasze noclegi pod namiotem na Maderze… Gdzie dokładnie nocowaliście i jakie są wasze wrażenia?
Jako że kilka dni spędziliśmy w górach na trekkingu, nie zatrzymaliśmy się w jednym miejscu, spaliśmy w kilku darmowych polach namiotowych na Maderze: Kemping na Fonte do Bispo, Rabacal, Chao dos Louros, Pico Ruivo i Casa do Sardinha.
Każdy był zupełnie inny. Fonte do Bispo to zielona polana otoczona lasem, na Rabacal jest wprawdzie mało miejsca, ale za to widoki są przepiękne. No i tuż za plecami znajduje się restauracja i niczego sobie łazienki. Na Chao dos Louros można poczuć się jak w prawdziwej dżungli! Chyba najpiękniejsze widoki były jednak na campingu Casa do Sardinha na półwyspie Ponta de São Lourenço położonym tuż nad brzegiem oceanu. Najbardziej rozczarował nas „kemping” na Pico Ruivo. Kemping – celowo w cudzysłowie – bo tak naprawdę po przybyciu okazało się, że kempingu wcale nie było. Noc spędziliśmy w zadaszonym grillu.
Na wszystkich polach namiotowych był dostęp do wody, a na większości była toaleta. Nie wspominamy już o pięknych krajobrazach. Nocowanie pod namiotem na Maderę zdecydowanie polecamy.
SYTM: Co poradzilibyście innym turystom chcącym spać pod namiotem na Maderze?
Pamiętać trzeba przede wszystkim, że aby spać na jednym z tych kempingów potrzebne jest pozwolenie od Instituto das Florestas e Conservacao da Natureza, ponieważ kempingi znajdują się na terenie parku narodowego. O tym jak zdobyć pozwolenie, opowiadamy na naszym [blogu], na który oczywiście zapraszamy.
SYTM: Wracając do Waszego wyjazdu… Dlaczego wybraliście akurat Maderę? Jaki był najważniejszy cel waszej podróży?
Najważniejszym celem podróży były góry i trasy trekkingowe w środkowej części wyspy.
SYTM: Czego się spodziewaliście po wyspie? Czego najbardziej wyczekiwaliście – co chcieliście najbardziej zrobić / zobaczyć?
Spodziewaliśmy się aktywnego wypoczynku, oderwania się od miejskiego życia, słońca, którego tak nam brakowało podczas polskiej zimy. Dlatego też większość wyjazdu spędziliśmy wędrując szlakami trekkingowymi.
ZOBACZ: RECENZJE TRAS NA MADERZE
SYTM: Wrażenia – czy Madera spełniła Wasze oczekiwania? Czy byliście zawiedzeni, czy wręcz przeciwnie – pozytywnie zaskoczeni?
Madera zdecydowanie spełniła nasze oczekiwania. Przepiękne widoki, dobrze przygotowane szlaki trekkingowe, darmowe campingi, wiosna w środku zimy i dobrze działający autostop. Czego chcieć więcej 🙂
SYTM: Co podobało się Wam najbardziej? Co polecacie najbardziej- co turyści koniecznie powinni odwiedzić, zrobić, spróbować? Potrafilibyście podać swoje trzy typy na Waszą listę „Trzy najlepsze na Maderze”?
Najpiękniejszy był Półwysep Ponta de São Lourenço (Półwysep Św. Wawrzyńca). Jeśli ktoś był latem na Islandii, zakocha się w tej części Madery.
Trzeba też przeżyć zachód słońca w Ponta do Pargo- coś magicznego. I spróbować egzotycznych owoców na targu Mercado dos Lavradores w Funchal!
ZOBACZ POWIĄZANY WPIS: TARG MERCADO DOS LAVORADORES – PRZESTROGA DLA TURYSTÓW!
SYTM: Co Wam się najmniej podobało lub zawiodło Was? Co odradzacie turystom? Czy jakieś atrakcje mogą spokojnie i bez żalu ominąć?
Zawiodło nas jedynie zamknięte schronisko pod Pico Ruivio. Poza tym, jeśli kogoś nie kręcą miasta, może spokojnie ominąć te najbardziej turystyczne jak Calheta, czy Ribeira Brava.
Jak smakowały Wam dania i napoje z Madery? Czy jest coś, za czym tęsknicie?
Tamtejsze owoce, niespotykane nigdzie indziej, to zdecydowanie to, za czym tęsknimy.
SYTM: Mieliście jakieś ciekawe lub śmieszne przygody na Maderze? Bliskie spotkania z lokalnymi mieszkańcami?
Podróż z plecakiem i autostopem zazwyczaj łączy się z poznawaniem ciekawych ludzi. Tym razem jednak spędziliśmy większość czasu w górach. Choć kilka razy zostaliśmy zaproszeni na Poncha (lokalny drink).
POWIĄZANE POSTY: LOKALNE DRINKI MADERY, KTÓRE WARTO SPRÓBOWAĆ
SYTM: Jeśli musielibyście nadać krótki tytuł swojej wyprawie, opisać ją jednym zdaniem, to jakbyście Waszą wyprawę podsumowali?
Madera dla backpackera 🙂
Newsletter
Zapisz się po więcej Madery w Twojej skrzynce pocztowej:
Dziękujemy za dołączenie do naszego Newslettera!
Rejestracja przebiegła poprawnie i jesteś członkiem naszej listy mailingowej.